Siedziałam w samochodzie i patrzyłam na otaczające drogę drzewa.
Wszystko wyglądało tak spokojnie , tak niewinnie.
Wiedziałam , że las kryje tajemnice .
Moje , mojej rodziny , sfory z La Push i wiele więcej.
Mój tata Edward prowadził samochód i rozmawiał o czymś z moją mamą Bellą.
Za nami jechał dziadek Carlise i reszta rodziny.
Właśnie jedziemy na Alaskę.
Przeprowadzamy się tam , ponieważ moja rodzina stwierdziła , że już za długo tu jesteśmy i czas zmienić miejsce zamieszkania.
Rodzice mówili , że tam mają dom .
Jechaliśmy już od ponad 4 godzin .
Chciałam wytrwać , aż dojedziemy na miejsce , ale po prostu nie miałam siły i usnęłam.
****
Obudziłam się w zielono – żółtym pokoju.
Leżałam na łóżku przykryta białą kołdrą. Rozejrzałam się po moim nowym pokoju.
Pokój był duży. Po środku stało łóżko , na którym leżałam .
Koło wielkiego okna stało biurko z moim laptopem.
Na ścianie naprzeciwko łóżka była wielka plazma.
Miałam także wielki regał z książkami .
W wolnych miejscach na ścianach wisiały w ramkach zdjęcia naszej rodziny oraz mój ulubiony plakat z tancerzami z filmu Step up.
Uwielbiam tańczyć odkąd zobaczyłam ten film.
W tedy zrozumiałam , że taniec jest to co chce robić w niedługo wiecznym życiu.
Chcę aby moja rodzina zmieniła mnie w pełnego wampira.
Na razie ich nie pytałam , ani o tym nie myślałam ,żeby mój tata nie usłyszał moich myśli.
W pokoju wybyły dwie pary drzwi.
Wstałam z łóżka i podeszłam do jednych i je otworzyłam.
Zobaczyłam łazienkę.
Kiedy otworzyłam drugie zobaczyłam wielką garderobę.
Były już w niej moje rzeczy i pełno nowych. Zapewne to sprawka Alice .
Często mnie to denerwuje , kiedy próbuje mnie wyciągnąć na zakupy , ale tak jest i kocham ją.
Wyszłam z pokoju i zeszłam schodami na dół.
Schody kończyły się w wielkim salonie połączonym z kuchnią i jadalnią .
Po środku stały kanapy na których siedziała cała moja rodzina oprócz Emmetta i Jaspera.
Gdy weszłam wszyscy spojrzeli na mnie i uśmiechnęli się , a ja odwzajemniłam uśmiech.
Tata zaczął chichotać. Wyglądał trochę dziwnie , kiedy zaczął się śmiać bez powodu.
Nagle poczułam masywne ramiona łapiące mnie w tali.
Wiedziałam , że to Emmett.
Przerzucił mnie przez swoje ramię i zaczął chodzić po pokoju.
Zaczęłam go walić w plecy.
- Hej , pomoże mi ktoś – krzyknęłam .
Kręcił się w kółko.
Zaczęło mi się robić nie dobrze.
- Emmett , postaw ją . Robi jej się nie dobrze. Chyba nie chcesz , żeby zwymiotowała na ciebie – powiedział tata
Postawił mnie natychmiastowo i odsunął się kilkanaście kroków ode mnie.
Kręciło mi się w głowie.
Chciałam zrobić krok , ale zamiast tego upadłam .
Reszta się ze mnie śmiała.
- Dzięki za wsparcie – warknęłam .
Nagle przyszedł mi do głowy pomysł , żeby ukarać Emmetta.
- Roslie , Alice . Idziemy na zakupy ?? Zabierzemy ze sobą Emmetta , żeby nosił nasze torby.
- Pewnie.- krzyknęły.
Uśmiech z twarzy zniknął.
Reszta wybuchła wielkim śmiechem na widok miny Emmetta.
Poszłyśmy z dziewczynami po nasze kurtki.
- Em , co tak stoisz ?? Chodź – krzyknęła Alice.
- Zemszczę się – zagroził mi
- Już się boje . Normalnie trzęsę portkami.
***
Pojechaliśmy do najbliższego centrum handlowego. Oczywiście Emmett prowadził.
Chodziliśmy po sklepach i z każdego sklepu z jakiego wychodziliśmy wynosiłyśmy po 15 toreb , które dawaliśmy Emmettowi.
Właśnie mieliśmy wejść do sklepu z spodniami.
Moją uwagę przykuł biało – czarny plakat.
Podeszłam do niego.
Na białym tle widniał wielki czarny napis „ Szkoła tańca nowoczesnego i towarzyskiego”
- Nessie – krzyknęła Roslie.
- Chwilę – krzyknęłam
Podeszli do mnie i spojrzeli na plakat.
- Chcesz się zapisać?? – zapytała Alice
- Pewnie, że tak
- To chodź – popędziła
- Nie wiem czy mogę . Muszę zapytać rodziców.
- Och , daj spokój . Nie wkurzą się – powiedział Em.
Alice złapała mnie za rękę i pociągnęła mnie w stronę biura , gdzie były zapisy.
Weszliśmy do biura i podeszliśmy do biurka za którym siedziała młoda dziewczyna .
Na plakietce widniało imię „Maggie”
- Dzień dobry – zaczęła Alice – Chciałabym zapisać moją siostrę na lekcję tańca w waszej szkole.
- Dobrze , dam formularz i proszę go wypełnić. – mruknęła
- Kiedy są lekcje?? – zapytała Roslie podczas gdy Alice wypełniała formularz.
- Zajęcia odbywają się codziennie od poniedziałku do piątku o godzinie 11 do 13 .
Alice oddała wypełniony formularz i wzięła od dziewczyny ulotkę z adresem szkoły .
Wyszliśmy z biura.
- Alice , rodzice się wkurzą. Będę miała przerąbane
- Wcale nie – zawtórowała Roslie.
- Skoro tak mówicie to wierzę wam na słowo. Dobra wracajmy , bo Em zaraz nam wybuchnie ze złości i wszystko rzuci.
- Dobra , ale nie zrobił tego - powiedział Roslie i podeszła do niego i pocałowała w policzek.
Emmett uśmiechnął się szeroko.
Poszliśmy do samochodu . Spakowaliśmy wszystkie torby do bagażnika i wróciliśmy do domu.
***
Weszliśmy do salonu.
- Nigdy więcej – krzyknął Em i postawił torby na podłodze.
- Co wyście mu zrobiły , że tak reaguje – zapytała Bella.
- Właśnie nic , mamo , po prostu nosił nasze torby.
- A właśnie , mamo , tato – zwróciłam się do rodziców – zapisałam się do szkoły tańca .
- Dlaczego nas nie zapytałaś – zapytał Tata
- Alice , Roslie i Emmett powiedzieli , że się nie zdenerwujecie , ale jeżeli nie mogę chodzić na te zajęcia to po prostu nie będę . To od was zależy.
Spojrzeli na siebie niepewnie.
Potem zwrócili się do mnie.
- Możesz chodzić tylko musisz uważać
- Dzięki – krzyknęłam .
Przytuliłam się do nich .
Chichotali.
- Kiedy są te zajęcia ??- zapytała Bella .
- Codziennie od poniedziałku do piątku od 11 do 13.
- Ktoś będzie cię woził i odbierał . – odezwał się tata.
Pokiwałam głową.
- Pójdę na polowanie – powiedziałam , kiedy szłam w stronę drzwi.
- Uważaj na siebie – powiedziała mama
- Ok.
*****
Biegłam lasem szukając pożywienia.
Chwilę później poczułam 5 jeleni kilometr stąd.
Pobiegłam w tamtym kierunku .
Kiedy dobiegłam do polany , na której znajdowały się jelenie od razu je zaatakowałam.
5 minut później byłam najedzona i już miałam wracać do domu , kiedy zobaczyłam , że ktoś na mnie patrzy.
Był to ciemnowłosy chłopak. Wampir. Jego oczy miały kolor płynnego złota.
Był wysoki i szczupły. Ubrany był w czarną koszulkę z pod której było widać muskularne mięśnie brzucha oraz jeansy.
Patrzyliśmy sobie w oczy , ale po chwili odwróciłam wzrok i zaczęłam biec w stronę domu.
Biegłam najszybciej jak mogłam byle jak najdalej.
Nie wiedziałam czy chce zrobić mi krzywdę , ale postanowiłam tego nie sprawdzać.
Biegłam nie oglądając się za siebie.
Gdy weszłam do domu zamknęłam drzwi i zaczęłam ciężko dyszeć.
- Co się stało ?? – zapytał tata
Krzyknęłam ze strachu.
- Nie straszcie mnie – powiedziałam dalej dysząc.
- Co się stało , nessie ?? – zapytała mama
- Nic wielkiego tylko się przestraszyłam i spotkałam jakiegoś obcego wampira w lesie.
- Zrobił ci coś – tata podbiegł do mnie i zaczął oglądać dokładnie
- Tato , nic mi nie jest. Uciekłam zanim zdążył coś zrobić.
- To dobrze – pogłaskał mnie po głowie.
- Tchórz – zaczął buczeć Emmett
Spojrzałam na niego wilkiem.
- Zignoruje to . – powiedziałam i poszłam schodami na górę.
***
Siedziałam w pokoju i myślałam o tym obcym wampirze. Chciałam wiedzieć kim on jest.
Non stop miałam jego przystojną twarz przed oczami.
Jutro po zajęciach pójdę do lasu i pójdę na tą polanę mając nadzieję , że go spotkam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz