No właśnie już by nie za wiele się rozpisywać.. Życzę wam pijanego sylwestra i szczęśliwego nowego roku 2013.
Dedykuje ten rozdział wszystkim , kto czyta moje opowiadanie...
Pozdrawiam serdecznie :)
Ps. Możecie się na mnie wkurzyć , że to napisałam , ale ten rozdział bardzo wszystko pokomplikuje. Musiałam go napisać.. choć nie za bardzo mi się on podoba.. : /
ZAPRASZAM NA RODZIAŁ 20 :)
__________________________________________________
- Gotowa ??
spytał.
- Jak nigdy –
wydusiłam . Zaśmiał się i pocałował w policzek. Złapał mnie za rękę , a w drugą
wziął walizki i pociągnął mnie w stronę domu.
Gdy byliśmy w
połowie chodnika prowadzącego do domu , drzwi z impetem się otworzyły. – Luke
!! – krzyknęła kobieta , widać było , że była wampirem i podbiegła do nas.
Przytuliła się do Luke. Mój ukochany był zmuszony puścić moją rękę.
Kobieta była
wysoka , szczupła , miała długie czarne włosy. Dość młoda. Oczy miała koloru
płynnego złota.
- Mia to znaczy
mamo – powiedział Luke naprawiając swoją pomyłkę. Kobieta się zaśmiała.
Pocałowała go w policzek i odsunęła się lekko od niego . Po chwili utkwiła
wzrok we mnie i uśmiechnęła się.
- Dzień dobry .
Jestem Renesmee Cullen. – wyciągnęłam do niej rękę. – Och – wydusiła – wiele o
tobie słyszałam . Same dobre rzeczy. Gdy Luke jakiś czas temu tu był , albo do
nas dzwonił to mówił tylko o tobie.
Spojrzałam na
Luke i uśmiechnęłam się do niego. Nie patrzył na mnie tylko w chodnik.
- Nareszcie –
usłyszeliśmy męski i damski głos. Zobaczyłam mężczyzna tak w wieku Calise. Miał
brązowe , krótkie , postawiony włosy . Lekki zarost. Był wysoki i jak przystało
na wampira w tym wieku był bardzo przystojny.
Tuż obok
mężczyzny była niewiele niższa od niego blondynka. Miała długie włosy sięgające
do ramion. Lekki makijaż . Była szczupła. Uśmiechała się szeroko.
- Tato –
powiedział Luke i przytulił go tylko na chwilę. Uścisnął mu dłoń po męsku. Po chwili blondynka wpadła
mu w ramiona i przytuliła się . – Hej , Caroline.
- Stęskniłam się
za tobą , stary. – zachichotał.
- Tato ,
Caroline. Poznajcie Renesmee Cullen. Jest moją dziewczyną.
- Miło mi cię
poznać. Jestem Jared Collins. – podał mi dłoń , uścisnęłam ją. – A ja jestem
Caroline – powiedziała blondyna i również jak swojego brata przytuliła się do
mnie. Byłam zaskoczona jej gestem. – Będziemy przyjaciółkami. I cieszę się , że
w końcu sobie kogoś znalazł , bo już myślałam , że będzie sam na zawsze.
- Zabawne –
mruknął Luke , niezbyt zadowolony tym co powiedziała przed chwilą Caroline.
- Miło mi
państwa poznać. Cieszę się , że tu jestem – powiedziałam.
- Wejdźmy do
środka – powiedziała Mia. – Nie będziemy wiecznie stać na dworze.
***
- To gdzie
mieszkasz Renesmee ?? spytał Jared.
- W Forks wraz z
rodzicami , dwoma wujkami i ciotkami oraz dziadkami.
- Och , dużo was
tam – powiedział – Cullen ? Hmm. Czy twoja rodzina to Carlise ?
- Tak , to mój
dziadek.
- No. Co tam u
niego ??
- Dobrze nic
ciekawego. Jakoś żyjemy.
- Ty też jesteś
pół wilkołakiem pół wampirem jak Luke ?? spytała Caroline.
- Caroline –
zbeształa ją Mia.
- Tak . Nic się
nie stało. Luke mnie zmienił.
- Naprawdę ??
Synu , nie zapomniałeś nam coś powiedzieć.
- Jak widać
zapomniałem. – powiedział Luke ze skruchą.
- Ja od
urodzenia byłam pół wampirem pół człowiekiem.
- Naprawdę ??
spytała Mia. – Jak to możliwe ??
- Tak. Moja mama
urodziła mnie jak była jeszcze człowiekiem. Z czasem zachciałam być pełnym
wampirem na co moja rodzina nie chciała się zgodzić , ale w końcu choć w nie
miłych okolicznościach moja przemiana nadeszła , a później Luke mnie zmienił .
I taka jestem do teraz.
- Hmm… Mia ,
kochanie , chętnie bym odwiedził Carlise . Co ty na to ?? O ile to nie problem
– ostatnią część zdania powiedział do mnie.
- Świetny
pomysł.
- To nie problem
– powiedziałam z uśmiechem.
- Dobra –
krzyknęła Caroline – Porywam , Renesmee , ze sobą.
- Gdzie ??
spytałam z Luke jednocześnie.
- Na miasto.
Pochodzimy po sklepach i jeszcze poznasz moich przyjaciół.
- Mówisz o
Damonie i reszcie .
Pokiwała głową.
– Pójdę z wami. Choć nie chcę mi się łazić po sklepach.
***
Chodziliśmy po
sklepach ok 2,5 godzin. Mistic Falls to bardzo miłe miasto. Jest stosunkowo nie
duże , ale to też nie jakaś tam wieś.
- Zadzwonię do
nich – powiedziała Caroline. Przystanęliśmy by poczekać na nią. Słyszałam je
słowa , które mówiła do telefonu. – Halo.. Damon… Nic się nie stało… Mam
niespodziankę – przerwa. – Nie powiem , bo to nie będzie niespodzianka… Tak..
Weź zadzwoń do Eleny , Jeremy , Bonnie , Taylera .. A Klaus ?? .. Jak chcesz..
Spotkamy się u was za 30 minut… Tak .. Do zobaczenia.. – rozłączyła się i
schowała komórkę do torebki.
30 minut
później.
Stęnęliśmy przy
drzwiach wielkiej , starej willi z ciemnej
cegły. Na drzwiach była kołatka. Caroline uderzyła ją kilka razy.
„otwarte”
usłyszeliśmy głos z środka i weszliśmy. Wnętrze było piękne. Poszliśmy za
Caroline i weszliśmy do ogromnego salonu. Siedziało 5 chłopaków oraz 3
dziewczyny.
- Patrzcie kto
przyjechał – wskazała na Luke – wraz z dziewczyną. – powiedziała wręcz pisnęła
uradowana.
Pięciu facetów
wstało i podeszło w naszą stronę. – Luke , stary , kope lat ( Aut. Nie jestem pewna czy tak jest , ale tak mi najbardziej
pasuje. )
Wśród nich było
trzech brunetów i dwóch blondynów. – Przedstaw nam swoją piękną towarzyszkę –
powiedział jeden z brunetów.
- To Renesmee Cullen. Ness , to
Damon i Stefan Salvatore – uścisnęłam
rękę brunet , który przekonał Luke by mnie przedstawił oraz wysokiego ,
szczupłego blondyna , który miał włosy ułożone w charakterystycznym nieładzie.
- Miło was poznać.
- A reszta to Klaus – uścisnęłam
dłoń drugiego blondyna. – To Jeremy , Tayler -
z każdym wykonałam to samo. – A
dziewczyny to sobie poradzisz.
- Dobra , pogadajcie sobie –
powiedziałam I podeszłam do nich.
- Dziewczyny – zaczęła Caroline – To
Renesmee dziewczyna Luke. Renesmee to Elena siostra Jeremy , to Rebekah siostra
Klausa , oraz Bonnie. – uścisnęłam również z nimi dłonie na powitanie.
- Miło mi was poznać – powiedziałam.
- Ciebie również – powiedziała
pogodnie Elena.
- Jesteś wampirem , prawda ? spytała
Bonnie.
- Jest pół wampirem , pół
wilkołakiem jak Luke.
- … I Klaus – dokończyła Rebekah.
- A jak wy ?? spytałam.
- Ja jestem wampirem – zaczęła
Rebekah – Elena jest człowiekiem , Bonnie również. Stefan , Damon są wampirami
, Jeremy jest człowiekiem , a Tayler wilkołakiem.
Siedziałyśmy I gadałyśmy jak najęte
, chłopaki gadali między sobą. Nagle poczułam ręce na ramionach. – Musimy na
chwilę wyskoczyć , zaraz wrócimy – powiedział Luke I pocałował w czoło po czym
poszedł z resztą.
Odprowdziłam go wzrokiem. – Jesteś w
nim po uszy zakochana , co ?? spytała Bonnie.
Pokiwałam głową , zawstydzona.
- Nie widzę
świata poza nim – powiedziałam.
- Zazdroszczę
wam – powiedziała Bonnie.
-Dobra
porozmawiajmy o czymś innym. – powiedziała Rebekah.
***
Chłopaki wrócili
jakiś czas później. Nie dość , że poszli na piwo do knajpy to jeszcze pili
whisky , które mieli schowane w domu Salvatore.
Pół godziny
później zadzwonił Jared i poprosił byśmy już wrócili , bo jest późno. Na
szczęście Luke nie pił i był trzeźwy.
Pożegnałam się
ze wszystkimi i wróciliśmy do domu. – Co tak długo ?? pierwsze zdanie jakie
usłyszeliśmy o Mia gdy przekroczyliśmy próg domu.
- Byliśmy u
Salvatore – mruknął Luke.
- Aha..
- Chodź ze mną
pokaże ci coś – powiedział do mnie i pociągnął za sobą.
***
Szliśmy
korytarzem i weszliśmy przez pierwsze drzwi , które były na końcu korytarza.
Zobaczyłam pokój.
- To mój pokój.
– powiedział.
- Jest super. –
przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Całowliśmy się chwilę . W przerwie
między pocałunkami , powiedział – Chcę się z tobą kochać. Tutaj i teraz.
- Ale twoja
rodzina.. – wydusiłam zaskoczona jego prośbą.
- Te ściany i
drzwi są dźwiękoszczelne.
Wydałam z siebie
jęk kapitulacji. Pocałował mnie namiętnie i zaczął rozbierać. Ja też nie byłam
mu dłużna. Pchnęłam go na łóżko i usiadłam okrakiem. Całowaliśmy się dalej.
I tak
spędziliśmy całą noc na przyjemności.
****
Leżeliśmy razem
przytuleni do siebie. Za oknem robiło się już jasno. Luke gładził mnie po
plecach , a ja miałam głowę na jego piersi.
Podniosłam się i
spojrzałam na niego. – Wiesz , nigdy mi się to nie znudzi. Nie musimy , spać ,
jeść, nie męczymy się. W ogóle nie musimy przestawać.
Zaśmiał się .
Uwielbiałam ten dźwięk – Bardzo fajna perspektywa , ale do ludzi też trzeba
wyjść.
- Jak zawsze
masz rację – powiedziałam zadziornie i pocałowałam w usta.
- Przekomarzasz
się ze mną – powiedział i podniósł się. Pisnęłam i przycisnął mnie swoim ciałem
po czym zaczął całować
Oderwałam się od
niego i wyszłam z jego uścisku. Spojrzał na mnie zdziwiony. Usiadłam na rogu
łóżka – Gdzie idziesz ??
- Przecież
powiedziałeś , że też trzeba wyjść do ludzi więc to robię.
- O , co to , to
nie.. dam ci radę , nigdy mnie nie słuchaj. – zachichotałam , złapał mnie w
pasie i pociągnął do siebie z powrotem na łóżko.
- Zapamiętam –
powiedziałam.
***
Po dwóch
godzinach wstaliśmy i ubraliśmy. Trzymając się za ręce zeszliśmy na dół. W
salonie siedziała Caroline i czytała jakąś książkę. – Cześć , Car – powiedział
Luke.
Spojrzała na nas
i mruknęła – Cześć.
- Gdzie Mia i
Jared ??
- Na polowaniu.
– opowiadała niczym automat.
- Coś się stało
??
- Nie no coś ty
– powiedziała sarkastycznie – Bo wiesz wczoraj wieczorem były u mnie Elena i
Bonnie na piżama party i wiesz puściłyśmy muzykę , ale i tak słyszałyśmy tylko
was za ściany.
- O kurwa –
wydusił Luke – Nie wiedzieliśmy. Przepraszamy .
- Dobra ,
zapomnijmy. A tak w ogóle Renesmee , Dobry jest w łóżku ??
- Tak. Postarał
się.
Uśmiechnęła się
szeroko. – Pójdę poszukać Jareda – powiedział Luke i wyszedł pośpiesznie.
- Speszył się
chłopak – mruknęła .
Zachichotałam.
- A właśnie bym
zapomniała – powiedziała – Rebekah chciała się z tobą spotkać.
- Ze mną ?? Dopiero
się poznałyśmy.
- Mnie nie pytaj
.. Kazała mi tylko przekazać.
- Kiedy ??
- Za godzinę.
Powiedziała , że chcę się z tobą spotkać w lesie i porozmawiać w cztery oczy.
Pokiwałam głową.
****
Godzinę później.
Szłam lasem ,
szukając zapachu Rebekah. Nie czułam jej – Rebekah – zawołałam.
- Tu jestem –
wyszła za drzewa.
- O czym
chciałaś ze mną porozmawiać ?? powiedziałam uprzejmie.
Podbiegła do
mnie z prędkością wampira i stanęła naprzeciw mnie. Miała poważny wyraz twarzy.
Laserowała mnie chwilę wzrokiem po czym powiedziała. – Zostaw Luke w spokoju.
On jest mój i tylko mój , rozumiesz , suko.
- Nie będziesz
tak do mnie mówiła – odpyskowałam jej . Uderzyła mnie w twarz i padłam na
ziemię.
- Masz . –
rzuciła we mnie płytą . – To nagranie z przed godziny. Spodoba ci się. –
Uśmiechnęła się szyderczo. – Jeszcze raz zapamiętaj. On jest mój.
Zniknęła między
drzewami. Zaczęłam płakać. Ksztusiłam się własnymi łzami. Nie mogłam przestać.
Cały czas myślałam , o tym co właśnie Rebekah mi powiedziała
Po 30 minutach
uspokoiłam się i wróciłam do domu Luke.
W mieszkaniu był
tylko Jared. Gdy weszłam spojrzał na mnie zdziwiony. – Renesmee , mój syn cię
wszędzie szuka.
- Nic mi nie
jest.
Poszłam do jego
pokoju i odpaliłam jego laptopa. Uruchomiłam płytę.
Na ekranie
pojawiła się Rebekah i Luke. – Tęskniłam za tobą – powiedziała do niego.
- Też cię miło
widzieć.
- Nie pamiętasz
jak było nam dobrze , a teraz przyprowadziłeś tą , sukę , a ona wszystko
komplikuje.
Złapał ją
wściekły za nadgarstki – Nie waż się tak mówić o niej. – warknął.
- Och , daj
spokój Luke. – przysunęła ciało do jego. Luke puścił jej ręce. Ona zaczęła mu
wodzić nimi po ciele. Patrzył na nią ze świecącymi oczami. Po czym schylił się
i nakrył jej usta swoimi.
Łzy mi poleciały
z oczu. Wytarłam je dłonią.
Całowali się
chwilę. – Wpoiłeś się w nią ?? spytała.
- NO coś ty..
Tylko ty się liczysz – zabolało mnie serce . Poczułam w sobie pustkę. W tej
chwili tylko marzyłam by już nic nie czuć.
- Więc zostań ze
mną – zamruczała niczym kocica.
- Zostanę –
powiedział i znów zaczęli się całować. Ekran zrobił się czarny i pokazał się
napis. „ On jest mój „
Filmik się
skończył. Wyjęłam płytę z laptopa i wyłączyłam go. Podeszłam do ściany gdzie
stała moja torba . Spakowałam rzeczy , które wyjęłam . Kosmetyczkę , buty.
Napisałam list do Luke.
Zeszłam na dół.
Szłam korytarzem . Jared gdzieś zniknął . Nikogo nie widziałam. Byłam prawie
przy drzwiach i ni stąd ni zowąd pojawił się Jared.
- Och –
krzyknęłam – Przestraszył mnie , Pan.
- Nie wyglądasz
na kogoś , kogo łatwo przestraszyć. – opuściłam wzrok i wbiłam go w podłogę.
- Proszę
powiedzieć , Luke , że go przepraszam , choć nie mam za co. Nie mogę już tak
żyć.
Podeszłam do
drzwi i je do połowy otworzyłam. Już chciałam wyjść. – Masz wybór. –
przystanęłam.
- To nie takie
proste. – powiedziałam . Spojrzałam na niego ze łzami w oczach.
- Najważniejsze
decyzje nigdy nie są proste – Odwróciłam się w stronę drzwi po czym jeszcze raz
na Jareda.
- Ona wygrała –
wydusiłam i wyszłam zamykając za sobą drzwi.
______
Na górze strony jest pasek ( z prawej strony napisu " Strona Główna ) jest spam gdzie możecie informować mnie o swoich nowościach. Bardzo proszę tam tylko informować. Tuż obok jest "polecane" Tam są wszystkie blogi jakie odwiedzam i informuję , jeśli ktoś by chciał być dodany do polecanych proszę tam napisać lub w spanie.
Bardzo proszę , bo naprawdę robi mi sie bałagan :)
Nessie (c)
______
Na górze strony jest pasek ( z prawej strony napisu " Strona Główna ) jest spam gdzie możecie informować mnie o swoich nowościach. Bardzo proszę tam tylko informować. Tuż obok jest "polecane" Tam są wszystkie blogi jakie odwiedzam i informuję , jeśli ktoś by chciał być dodany do polecanych proszę tam napisać lub w spanie.
Bardzo proszę , bo naprawdę robi mi sie bałagan :)
Nessie (c)
No, no, no widzę, że Renesmee i Luke zaszaleli:D Świetny rozdział:) Ale jak on mógł ją zdradzić?? Boże co za ...... Z niecierpliwością czekam na nn:) Pozdrawiam i zapraszam na zmierzch-poczatek.bloog.pl Pojawił się nn:P
OdpowiedzUsuńKod wklejasz do ramki HTML/Java script, którą można dodać do bloga.
OdpowiedzUsuńBoże ten rozdział był naprawdę cudowny. Nie spodziewałam się, ze Luke zdradzi Ness, to takie bez sensu, bo najpierw sie o nią starał, a później tak ją sobie olał i już mu an niej przestało zależeć. Strasznie sie cieszyłam jak zobaczyłam watki innych mieszkańców Mystic Falls. JESTEM CIEKAWA czy jest szansa na związek Ness z Mattem jednak... A i czy będą jeszcze wątki postaci z Mystic Falls. To chyba na tyle.
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz, uwielbiam czytac twój blog. U mnie nn:http://zatracona-renesmee-cullen.blogspot.com/
Tak wiem , ale wszystko się wyjaśni w następnej notce :)
UsuńŚwietne :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!Nie mogę się od tego oderwać!:)Cały czas liczę, że Ness będzie z Mattem...:)Czekam z niecierpliwością i już muszę zapytać: Kiedy następny? :) :P
OdpowiedzUsuńnn na :http://zatracona-renesmee-cullen.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńna dole masz odpowiedz na pytanka : )
zapraszam.
Aktor z Pragnienia Serca to - William Levy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak czytam sobie tego bloga i czytam i nie moge przestać! Dzisiaj przeczytałam całego i jestem pod wrażeniem. Świetnie piszesz! Z niecierpliwością czekam na NN. Kiedy mniej więcej?A tak przy okazji ciągle mam nadzieje że Ness bedzie z... Jacobem!
OdpowiedzUsuńFajna koncepcja, połączyć ze sobą serial i film. Ciekawe. Dużo fajnych postaci. Dla każdego musisz wymyślić coś ciekawego. Świetnie piszesz! Przyszłość ciągle pozostaje zagadką....
UsuńZapraszam do mnie na NN [dzien-dobry-renesmee] ;-)
Cześć !
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award.
Szczegóły u mnie http://mylifeopowadanie.blogspot.com/
Gratulacje ! :D
TinTin :)
Bardzo podoba mi się, jak piszesz i staram się regularnie czytać twoje blogi. Chciałabym zaprosić Cię też na mojego nowego bloga http://powrot-do-korzeni.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń