poniedziałek, 31 grudnia 2012

Rozdział 20.

No udało mi się napisać rozdział akurat na ostatni dzień roku 2012 . Kto by pomyślał. !! Tak naprawdę miałam zamiar następny rozdział po nowym roku , ale skoro już napisałam to postanowiłam opublikować.
No właśnie już by nie za wiele się rozpisywać.. Życzę wam pijanego sylwestra i szczęśliwego nowego roku 2013.
Dedykuje ten rozdział wszystkim , kto czyta moje opowiadanie...

Pozdrawiam serdecznie :)

Ps. Możecie się na mnie wkurzyć , że to napisałam , ale ten rozdział bardzo wszystko pokomplikuje. Musiałam go napisać.. choć nie za bardzo mi się on podoba.. : /


ZAPRASZAM NA RODZIAŁ 20 :) 

__________________________________________________


- Gotowa ?? spytał.
- Jak nigdy – wydusiłam . Zaśmiał się i pocałował w policzek. Złapał mnie za rękę , a w drugą wziął walizki i pociągnął mnie w stronę domu.
Gdy byliśmy w połowie chodnika prowadzącego do domu , drzwi z impetem się otworzyły. – Luke !! – krzyknęła kobieta , widać było , że była wampirem i podbiegła do nas. Przytuliła się do Luke. Mój ukochany był zmuszony puścić moją rękę.
Kobieta była wysoka , szczupła , miała długie czarne włosy. Dość młoda. Oczy miała koloru płynnego złota.
- Mia to znaczy mamo – powiedział Luke naprawiając swoją pomyłkę. Kobieta się zaśmiała. Pocałowała go w policzek i odsunęła się lekko od niego . Po chwili utkwiła wzrok we mnie i uśmiechnęła się.
- Dzień dobry . Jestem Renesmee Cullen. – wyciągnęłam do niej rękę. – Och – wydusiła – wiele o tobie słyszałam . Same dobre rzeczy. Gdy Luke jakiś czas temu tu był , albo do nas dzwonił to mówił tylko o tobie.
Spojrzałam na Luke i uśmiechnęłam się do niego. Nie patrzył na mnie tylko w chodnik.
- Nareszcie – usłyszeliśmy męski i damski głos. Zobaczyłam mężczyzna tak w wieku Calise. Miał brązowe , krótkie , postawiony włosy . Lekki zarost. Był wysoki i jak przystało na wampira w tym wieku był bardzo przystojny.
Tuż obok mężczyzny była niewiele niższa od niego blondynka. Miała długie włosy sięgające do ramion. Lekki makijaż . Była szczupła. Uśmiechała się szeroko.
- Tato – powiedział Luke i przytulił go tylko na chwilę. Uścisnął  mu dłoń po męsku. Po chwili blondynka wpadła mu w ramiona i przytuliła się . – Hej , Caroline.
- Stęskniłam się za tobą , stary. – zachichotał.
- Tato , Caroline. Poznajcie Renesmee Cullen. Jest moją dziewczyną.
- Miło mi cię poznać. Jestem Jared Collins. – podał mi dłoń , uścisnęłam ją. – A ja jestem Caroline – powiedziała blondyna i również jak swojego brata przytuliła się do mnie. Byłam zaskoczona jej gestem. – Będziemy przyjaciółkami. I cieszę się , że w końcu sobie kogoś znalazł , bo już myślałam , że będzie sam na zawsze.
- Zabawne – mruknął Luke , niezbyt zadowolony tym co powiedziała przed chwilą Caroline.
- Miło mi państwa poznać. Cieszę się , że tu jestem – powiedziałam.
- Wejdźmy do środka – powiedziała Mia. – Nie będziemy wiecznie stać na dworze.

***

- To gdzie mieszkasz Renesmee ?? spytał Jared.
- W Forks wraz z rodzicami , dwoma wujkami i ciotkami oraz dziadkami.
- Och , dużo was tam – powiedział – Cullen ? Hmm. Czy twoja rodzina to Carlise ?
- Tak , to mój dziadek.
- No. Co tam u niego ??
- Dobrze nic ciekawego. Jakoś żyjemy.
- Ty też jesteś pół wilkołakiem pół wampirem jak Luke ?? spytała Caroline.
- Caroline – zbeształa ją Mia.
- Tak . Nic się nie stało. Luke mnie zmienił.
- Naprawdę ?? Synu , nie zapomniałeś nam coś powiedzieć.
- Jak widać zapomniałem. – powiedział Luke ze skruchą.
- Ja od urodzenia byłam pół wampirem pół człowiekiem.
- Naprawdę ?? spytała Mia. – Jak to możliwe ??
- Tak. Moja mama urodziła mnie jak była jeszcze człowiekiem. Z czasem zachciałam być pełnym wampirem na co moja rodzina nie chciała się zgodzić , ale w końcu choć w nie miłych okolicznościach moja przemiana nadeszła , a później Luke mnie zmienił . I taka jestem do teraz.
- Hmm… Mia , kochanie , chętnie bym odwiedził Carlise . Co ty na to ?? O ile to nie problem – ostatnią część zdania powiedział do mnie.
- Świetny pomysł.
- To nie problem – powiedziałam z uśmiechem.
- Dobra – krzyknęła Caroline – Porywam , Renesmee , ze sobą.
- Gdzie ?? spytałam z Luke jednocześnie.
- Na miasto. Pochodzimy po sklepach i jeszcze poznasz moich przyjaciół.
- Mówisz o Damonie i reszcie .
Pokiwała głową. – Pójdę z wami. Choć nie chcę mi się łazić po sklepach.

***

Chodziliśmy po sklepach ok 2,5 godzin. Mistic Falls to bardzo miłe miasto. Jest stosunkowo nie duże , ale to też nie jakaś tam wieś.
- Zadzwonię do nich – powiedziała Caroline. Przystanęliśmy by poczekać na nią. Słyszałam je słowa , które mówiła do telefonu. – Halo.. Damon… Nic się nie stało… Mam niespodziankę – przerwa. – Nie powiem , bo to nie będzie niespodzianka… Tak.. Weź zadzwoń do Eleny , Jeremy , Bonnie , Taylera .. A Klaus ?? .. Jak chcesz.. Spotkamy się u was za 30 minut… Tak .. Do zobaczenia.. – rozłączyła się i schowała komórkę do torebki.
30 minut później.
Stęnęliśmy przy drzwiach wielkiej , starej willi z ciemnej  cegły. Na drzwiach była kołatka. Caroline uderzyła ją kilka razy.
„otwarte” usłyszeliśmy głos z środka i weszliśmy. Wnętrze było piękne. Poszliśmy za Caroline i weszliśmy do ogromnego salonu. Siedziało 5 chłopaków oraz 3 dziewczyny.
- Patrzcie kto przyjechał – wskazała na Luke – wraz z dziewczyną. – powiedziała wręcz pisnęła uradowana.
Pięciu facetów wstało i podeszło w naszą stronę. – Luke , stary , kope lat ( Aut. Nie  jestem pewna czy tak jest , ale tak mi najbardziej pasuje. )
Wśród nich było trzech brunetów i dwóch blondynów. – Przedstaw nam swoją piękną towarzyszkę – powiedział jeden z brunetów.
- To Renesmee Cullen. Ness , to Damon i Stefan Salvatore –  uścisnęłam rękę brunet , który przekonał Luke by mnie przedstawił oraz wysokiego , szczupłego blondyna , który miał włosy ułożone w charakterystycznym nieładzie.
- Miło was poznać.
- A reszta to Klaus – uścisnęłam dłoń drugiego blondyna. – To Jeremy , Tayler -  z każdym wykonałam to samo.  – A dziewczyny to sobie poradzisz.
- Dobra , pogadajcie sobie – powiedziałam I podeszłam do nich.
- Dziewczyny – zaczęła Caroline – To Renesmee dziewczyna Luke. Renesmee to Elena siostra Jeremy , to Rebekah siostra Klausa , oraz Bonnie. – uścisnęłam również z nimi dłonie na powitanie.
- Miło mi was poznać – powiedziałam.
- Ciebie również – powiedziała pogodnie Elena.
- Jesteś wampirem , prawda ? spytała Bonnie.
- Jest pół wampirem , pół wilkołakiem jak Luke.
- … I Klaus – dokończyła Rebekah.
- A jak wy ?? spytałam.
- Ja jestem wampirem – zaczęła Rebekah – Elena jest człowiekiem , Bonnie również. Stefan , Damon są wampirami , Jeremy jest człowiekiem , a Tayler wilkołakiem.
Siedziałyśmy I gadałyśmy jak najęte , chłopaki gadali między sobą. Nagle poczułam ręce na ramionach. – Musimy na chwilę wyskoczyć , zaraz wrócimy – powiedział Luke I pocałował w czoło po czym poszedł z resztą.
Odprowdziłam go wzrokiem. – Jesteś w nim po uszy zakochana , co ?? spytała Bonnie.
Pokiwałam głową , zawstydzona.
- Nie widzę świata poza nim – powiedziałam.
- Zazdroszczę wam – powiedziała Bonnie.
-Dobra porozmawiajmy o czymś innym. – powiedziała Rebekah.

***

Chłopaki wrócili jakiś czas później. Nie dość , że poszli na piwo do knajpy to jeszcze pili whisky , które mieli schowane w domu Salvatore.
Pół godziny później zadzwonił Jared i poprosił byśmy już wrócili , bo jest późno. Na szczęście Luke nie pił i był trzeźwy.
Pożegnałam się ze wszystkimi i wróciliśmy do domu. – Co tak długo ?? pierwsze zdanie jakie usłyszeliśmy o Mia gdy przekroczyliśmy próg domu.
- Byliśmy u Salvatore – mruknął Luke.
 - Aha..
- Chodź ze mną pokaże ci coś – powiedział do mnie i pociągnął za sobą.

***

Szliśmy korytarzem i weszliśmy przez pierwsze drzwi , które były na końcu korytarza. Zobaczyłam pokój.
- To mój pokój. – powiedział.
- Jest super. – przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Całowliśmy się chwilę . W przerwie między pocałunkami , powiedział – Chcę się z tobą kochać. Tutaj i teraz.
- Ale twoja rodzina.. – wydusiłam zaskoczona jego prośbą.
- Te ściany i drzwi są dźwiękoszczelne.
Wydałam z siebie jęk kapitulacji. Pocałował mnie namiętnie i zaczął rozbierać. Ja też nie byłam mu dłużna. Pchnęłam go na łóżko i usiadłam okrakiem. Całowaliśmy się dalej.
I tak spędziliśmy całą noc na przyjemności. 

****  
                  
Leżeliśmy razem przytuleni do siebie. Za oknem robiło się już jasno. Luke gładził mnie po plecach , a ja miałam głowę na jego piersi.
Podniosłam się i spojrzałam na niego. – Wiesz , nigdy mi się to nie znudzi. Nie musimy , spać , jeść, nie męczymy się. W ogóle nie musimy przestawać.
Zaśmiał się . Uwielbiałam ten dźwięk – Bardzo fajna perspektywa , ale do ludzi też trzeba wyjść.
- Jak zawsze masz rację – powiedziałam zadziornie i pocałowałam w usta.
- Przekomarzasz się ze mną – powiedział i podniósł się. Pisnęłam i przycisnął mnie swoim ciałem po czym zaczął całować
Oderwałam się od niego i wyszłam z jego uścisku. Spojrzał na mnie zdziwiony. Usiadłam na rogu łóżka – Gdzie idziesz ??
- Przecież powiedziałeś , że też trzeba wyjść do ludzi więc to robię.
- O , co to , to nie.. dam ci radę , nigdy mnie nie słuchaj. – zachichotałam , złapał mnie w pasie i pociągnął do siebie z powrotem na łóżko.
- Zapamiętam – powiedziałam.

***

Po dwóch godzinach wstaliśmy i ubraliśmy. Trzymając się za ręce zeszliśmy na dół. W salonie siedziała Caroline i czytała jakąś książkę. – Cześć , Car – powiedział Luke.
Spojrzała na nas i mruknęła – Cześć.
- Gdzie Mia i Jared ??
- Na polowaniu. – opowiadała niczym automat.
- Coś się stało ??
- Nie no coś ty – powiedziała sarkastycznie – Bo wiesz wczoraj wieczorem były u mnie Elena i Bonnie na piżama party i wiesz puściłyśmy muzykę , ale i tak słyszałyśmy tylko was za ściany.
- O kurwa – wydusił Luke – Nie wiedzieliśmy. Przepraszamy .
- Dobra , zapomnijmy. A tak w ogóle Renesmee , Dobry jest w łóżku ??
- Tak. Postarał się.
Uśmiechnęła się szeroko. – Pójdę poszukać Jareda – powiedział Luke i wyszedł pośpiesznie.
- Speszył się chłopak – mruknęła .
Zachichotałam.
- A właśnie bym zapomniała – powiedziała – Rebekah chciała się z tobą spotkać.
- Ze mną ?? Dopiero się poznałyśmy.
- Mnie nie pytaj .. Kazała mi tylko przekazać.
- Kiedy ??
- Za godzinę. Powiedziała , że chcę się z tobą spotkać w lesie i porozmawiać w cztery oczy.
Pokiwałam głową.

**** 


Godzinę później.


Szłam lasem , szukając zapachu Rebekah. Nie czułam jej – Rebekah – zawołałam.
- Tu jestem – wyszła za drzewa.
- O czym chciałaś ze mną porozmawiać ?? powiedziałam uprzejmie.
Podbiegła do mnie z prędkością wampira i stanęła naprzeciw mnie. Miała poważny wyraz twarzy. Laserowała mnie chwilę wzrokiem po czym powiedziała. – Zostaw Luke w spokoju. On jest mój i tylko mój , rozumiesz , suko.
- Nie będziesz tak do mnie mówiła – odpyskowałam jej . Uderzyła mnie w twarz i padłam na ziemię.
- Masz . – rzuciła we mnie płytą . – To nagranie z przed godziny. Spodoba ci się. – Uśmiechnęła się szyderczo. – Jeszcze raz zapamiętaj. On jest mój.
Zniknęła między drzewami. Zaczęłam płakać. Ksztusiłam się własnymi łzami. Nie mogłam przestać. Cały czas myślałam , o tym co właśnie Rebekah mi powiedziała
Po 30 minutach uspokoiłam się i wróciłam do domu Luke.
W mieszkaniu był tylko Jared. Gdy weszłam spojrzał na mnie zdziwiony. – Renesmee , mój syn cię wszędzie szuka.
- Nic mi nie jest.
Poszłam do jego pokoju i odpaliłam jego laptopa. Uruchomiłam płytę.
Na ekranie pojawiła się Rebekah i Luke. – Tęskniłam za tobą – powiedziała do niego.
- Też cię miło widzieć.
- Nie pamiętasz jak było nam dobrze , a teraz przyprowadziłeś tą , sukę , a ona wszystko komplikuje.
Złapał ją wściekły za nadgarstki – Nie waż się tak mówić o niej. – warknął.
- Och , daj spokój Luke. – przysunęła ciało do jego. Luke puścił jej ręce. Ona zaczęła mu wodzić nimi po ciele. Patrzył na nią ze świecącymi oczami. Po czym schylił się i nakrył jej usta swoimi.
Łzy mi poleciały z oczu. Wytarłam je dłonią.
Całowali się chwilę. – Wpoiłeś się w nią ?? spytała.
- NO coś ty.. Tylko ty się liczysz – zabolało mnie serce . Poczułam w sobie pustkę. W tej chwili tylko marzyłam by już nic nie czuć.
- Więc zostań ze mną – zamruczała niczym kocica.
- Zostanę – powiedział i znów zaczęli się całować. Ekran zrobił się czarny i pokazał się napis. „ On jest mój „
Filmik się skończył. Wyjęłam płytę z laptopa i wyłączyłam go. Podeszłam do ściany gdzie stała moja torba . Spakowałam rzeczy , które wyjęłam . Kosmetyczkę , buty. Napisałam list do Luke.
Zeszłam na dół. Szłam korytarzem . Jared gdzieś zniknął . Nikogo nie widziałam. Byłam prawie przy drzwiach i ni stąd ni zowąd pojawił się Jared.
- Och – krzyknęłam – Przestraszył mnie , Pan.
- Nie wyglądasz na kogoś , kogo łatwo przestraszyć. – opuściłam wzrok i wbiłam go w podłogę.
- Proszę powiedzieć , Luke , że go przepraszam , choć nie mam za co. Nie mogę już tak żyć.
Podeszłam do drzwi i je do połowy otworzyłam. Już chciałam wyjść. – Masz wybór. – przystanęłam.
- To nie takie proste. – powiedziałam . Spojrzałam na niego ze łzami w oczach.
- Najważniejsze decyzje nigdy nie są proste – Odwróciłam się w stronę drzwi po czym jeszcze raz na Jareda.
- Ona wygrała – wydusiłam i wyszłam zamykając za sobą drzwi.

______

Na górze strony jest pasek ( z prawej strony napisu " Strona Główna ) jest spam gdzie możecie informować mnie o swoich nowościach. Bardzo proszę tam tylko informować. Tuż obok jest "polecane" Tam są wszystkie blogi jakie odwiedzam i informuję , jeśli ktoś by chciał być dodany do polecanych proszę tam napisać lub w spanie. 
Bardzo proszę , bo naprawdę robi mi sie bałagan :) 

Nessie (c)




12 komentarzy:

  1. No, no, no widzę, że Renesmee i Luke zaszaleli:D Świetny rozdział:) Ale jak on mógł ją zdradzić?? Boże co za ...... Z niecierpliwością czekam na nn:) Pozdrawiam i zapraszam na zmierzch-poczatek.bloog.pl Pojawił się nn:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Kod wklejasz do ramki HTML/Java script, którą można dodać do bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże ten rozdział był naprawdę cudowny. Nie spodziewałam się, ze Luke zdradzi Ness, to takie bez sensu, bo najpierw sie o nią starał, a później tak ją sobie olał i już mu an niej przestało zależeć. Strasznie sie cieszyłam jak zobaczyłam watki innych mieszkańców Mystic Falls. JESTEM CIEKAWA czy jest szansa na związek Ness z Mattem jednak... A i czy będą jeszcze wątki postaci z Mystic Falls. To chyba na tyle.
    Pięknie piszesz, uwielbiam czytac twój blog. U mnie nn:http://zatracona-renesmee-cullen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wiem , ale wszystko się wyjaśni w następnej notce :)

      Usuń
  4. Świetny rozdział!Nie mogę się od tego oderwać!:)Cały czas liczę, że Ness będzie z Mattem...:)Czekam z niecierpliwością i już muszę zapytać: Kiedy następny? :) :P

    OdpowiedzUsuń
  5. nn na :http://zatracona-renesmee-cullen.blogspot.com/

    na dole masz odpowiedz na pytanka : )
    zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aktor z Pragnienia Serca to - William Levy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak czytam sobie tego bloga i czytam i nie moge przestać! Dzisiaj przeczytałam całego i jestem pod wrażeniem. Świetnie piszesz! Z niecierpliwością czekam na NN. Kiedy mniej więcej?A tak przy okazji ciągle mam nadzieje że Ness bedzie z... Jacobem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajna koncepcja, połączyć ze sobą serial i film. Ciekawe. Dużo fajnych postaci. Dla każdego musisz wymyślić coś ciekawego. Świetnie piszesz! Przyszłość ciągle pozostaje zagadką....
      Zapraszam do mnie na NN [dzien-dobry-renesmee] ;-)

      Usuń
  8. Cześć !
    Zostałaś nominowana do Liebster Award.
    Szczegóły u mnie http://mylifeopowadanie.blogspot.com/
    Gratulacje ! :D
    TinTin :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo podoba mi się, jak piszesz i staram się regularnie czytać twoje blogi. Chciałabym zaprosić Cię też na mojego nowego bloga http://powrot-do-korzeni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń